RAVEN'S GLEN.
Świadomość upływającego czasu - tak mógłbym określić sobotni wypad do Raven's Glen. Wjeżdżam na parking i widzę tabliczkę, informującą że parking jest zamykany o godz. 16:00. Zerkam na zegarek i jest 13:48 co oznacza że na wspin mam łącznie z dojściem do skał tylko dwie godziny. Kiedyś już byłem w tym rejonie i pamiętam że dojście w skały było bardzo łatwe, najpierw drogą przez las, a później ścieżką wzdłuż kamiennego muru. Tym razem ścieżka jest pod wodą a wokół jedno wielkie rozlewisko. W połowie drogi już zaliczyłem wtopę, czyli zanurzenie buta pod lustro wody, a raczej mazi błotno-wodnistej. Tak się zastanawiam, zbliża się szósty grudzień, czy nie poprosić "świętego brodatego" o gumiaki, przynajmniej suchą stopą dojdę pod skały.
W związku z tym, ze mam nowe buty wspinaczkowe, szukam czegoś naprawdę łatwego. Wybór pada na Dragon Wall. Niestety zjeżdżam z chwytów i stopni, wszystko mokre. Próbuję to jakoś osuszyć - bezskutecznie, przenoszę się dalej. Oglądam jeszcze Toliver Wall ale jak dla mnie nie wygląda atrakcyjnie do wspinania. W końcu idę na Wicklow Tea 6a+ Fb ciekawa, aczkolwiek siłowa propozycja. Następnie robię jeszcze Gem 6a+ Fb niski dający dużo frajdy bulder i wracam przed szesnastą na parking.
SAD AND LONELY BOULDER.
Na ten kamień chciałem się już wybrać dawno temu, ale jakoś nigdy nie było okazji. Wjeżdżając w niedzielę w Góry Wicklow spoglądałem na temperaturę 4st. C jaką podawał mi samochód licząc że się jeszcze trochę podniesie. Widząc w oddali zaśnieżone szczyty wiedziałem, że cieplej już dzisiaj nie będzie.
Sam kamień widać z drogi i dojście byłoby zapewne utrudnione gdyby nie zmarznięta ziemia. W zasadzie już po pięciu minutach od opuszczenia samochodu można się rozkoszować wspinaniem. Uporałem się tam z Billy No Mates 6c Fb oraz wywieszonym kantem wycenianym na 7a Fb. Próbowałem jeszcze projektu w postaci trawersu po obłych chwytach zaczynającego się z prawej strony i kończącego na chwytach wyjściowych z 7a lecz zaczęło padać i skończyło się tylko na wyczyszczeniu chwytów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz