sobota, 11 sierpnia 2012

Dalkey

Dzień szczególny, córka pierwszy raz w skałach, oczywiście z racji wieku o boulderingu nie mogło być mowy.

Odwiedziliśmy Traverse Wall i Ivy Wall. Pogoda była rewelacyjna a nawet rzekłbym za gorąco i wydawało by się że w skałach będzie pełno osób, a wymiana powitań typu "How are you?" będzie na porządku dziennym. Tymczasem z lokalnych wspinaczy nie spotkaliśmy nikogo, za to pojawił się Grzesiek z Anią i Łukaszem oraz dwójka wspinaczy, których jeszcze poznałem na gravity w zeszłym roku, też biało-czerwoni :)  Ja po raz kolejny zrobiłem Ivy Wall Traverse za 6b od lewej do prawej i po raz kolejny spadłem z trawersu Ivy Wall od prawej do lewej. Rozgrzewkę standardowo zaczęliśmy od Traverse Wall, gdzie Aneta pierwszy raz dotyka skały bodajże od września zeszłego roku, parę jej fotek poniżej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz